Agnieszka Szymańska

   * * *

       Czy literaci
       to tylko panowie?
       I piją napoje
       z siwych literatek?
       Czy kawiarnie
       literackie
       tak właśnie kawę
       posyłają na stoliki?
       Tuż obok karteczek
       zapisanych drobno?
       Gdzie całe zdania,
       litera po literze
       nie można
             czytać literalnie?

             
                 * * *
        prawdopodobieństwo
        jest nieraz małe
        swymi małymi rączkami
        chwyta właśnie
        mnie
 
              * * *
        Jestem czymś małym
            kapkam łzami
        tulę kąty
        kapka goryczy
        pocukrowana
        chowam się za drzewem
        przykrywam liściem
        w dłoni zamknięta
       pod powiekami
       za mgłą
       marzeniami
       znikam
       pojawiam
       tulę kąty
       szara, słona
       zaniedbana
       szukam…
       Jestem czymś małym…

               * * *
       Kiedy zobaczę Anioła
       wyciągnę dłoń ku niemu
       i ugryzę go
       zobaczę jaki ma smak
       jak chmurka?
       jak pianka?
       czy bita śmietana?

 
             * * *
      Obrać gwiazdy 
       z ich skorupek
       Wychylić im dzban
       morza
       Podpierając świat
       bambusowymi tyczkami
       Wciągnąć głęboko
       szum komety
       Odgarnąć z czoła
       płatynki - śnieżynki
          i ucałować
       Ich Usta.

             "* * *"
       Do brudnego żebraka
       Słodko się łasi
       Jak ruda kocica...
 
       Tak blisko przytula
       Do brudnego biedaka
       Czule głaszcze,
       otula
       Ubiera ciepłem ... chyba...

       Tak słodko niczym kocica
       Ceglana ściana.


             "Łzy.."
       Wśród pustych ścian
       Rozmawiając ...
       ... z Echem
 
       Ale czyim?

       Moim? Czy z dawnych lat...?
                   ...


               "STO lat"
       Sto lat!
       Sto lat...
       Wesołych urodzin.
       Urodziłeś się chłopcze
       Więc co powinieneś?
            Dzieci idą do szkoły
            Kochają misie
            Kochają ludzi.
            Siadają, słuchają bajek.
       Jak mam Ci powiedzieć?
       Bez uśmiechu - Tobie - sto lat...?
       Wesołych urodzin.
       Urodziłeś się chłopcze...
       Więc co powinieneś?
            Dzieci wierzą w szczęście.
            Dzieci dorastają...
            Poszedłeś Nigdzie
            ... małe dziecko
                A Zabijałeś...
       Więc nie sto lat Tobie
       z okazji urodzin

           "Grawitacja"
       Grawitacja...
       Każe płatkom róży upaść...
       Chwyciła moje ciało...
       Woła!
       Małe Anioły...
       przez nią nie umieją latać.
       Spadają na suchą ziemię.
       Moje ciało...
       Chce się wyrwać...
       Odbija się od ziemi...
       ale ona znów je trzyma...
       Grawitacja...
       Tak bardzo chce wszystko potłuc...


           * * *
       a gdyby morze
       stało się niebem?
          Jakże kolorowo
       by było i inaczej!
       A my nadal
       błądzilibyśmy swoim
             Piekłem.